Stolica Panamy zrobiła od początku na mnie spore wrażenie. Patrząc na wieżowce i wielopasmowe drogi, ciężko uwierzyć, że jesteśmy w Ameryce Środkowej. Panama nie bez powodu przez wielu uznawana jest za najładniejsze miasto tego regionu. Mimo że nowoczesna, ma i lokalne, prawdziwie latynoskie oblicze. A atrakcje i samego miasta, i okolicy czynią z niego obowiązkowy punkt na trasie podróży przez Amerykę Centralną.

Casco Viejo… i nie tylko

Zwiedzanie Panama City warto rozpocząć od niezwykle urokliwego starego miasta (Casco Viejo). Kolonialne budynki, wąskie uliczki, przyjemne placyki… Jednym z bardziej urokliwych jest otoczony pięknymi budynkami Plaza Simon Bolivar z monumentalnym pomnikiem pośrodku. Kolejnym wartym odwiedzenia placem jest Plaza de Francia. Tutejszy obelisk i marmurowe tablice upamiętniającą wysiłek francuskich inżynierów włożony w powstanie Kanału Panamskiego. Miłośnicy historii nie powinni pominąć również Plaza de Independencia, gdzie zadeklarowano oddzielenie Panamy od Kolumbii, a fani lokalnego klimatu – Plaza de Herrera, jednego z ulubionych miejsc spotkań Panamczyków. W pobliżu polecam też wizytę w kościele San Jose, słynącym ze Złotego Ołtarza (jak mówi legenda, ołtarz możemy wciąż podziwiać, dzięki temu, że wiele lat temu lokalny ksiądz pokrył go smołą, by uchronić go przed kradzieżą przez piratów).

Casco Viejo warto odwiedzić nie tylko ze względu na zabytki, ale i na piękne położenie na cyplu. Z Paseo de las Bóvedas roztacza się widok na nowoczesną część miasta, z jej majestatycznymi budynkami. Spacer pasażem to także okazja, by zrobić zakupy na jednym z wielu stoisk z rękodziełem (choć w tym celu bardziej jednak polecam wizytę na Mercado de Artesanias w pobliżu stacji 5 de Mayo).

Na starówce podoba mi się to, że i w tak turystycznym miejscu możemy poczuć lokalny klimat. W międzynarodowym tłumie wypatrzymy barwnie ubrane Indianki z plemienia Kuna. Obok popularnych wśród obcokrajowców knajpek i dyskotek, znajdziemy bary, w których bawią się miejscowi przy latynoskich hitach. Starówka Panamy z pewnością ma to coś.

A na obiad czy kolację najlepiej udać się na Mercado de Mariscos – imponujący targ rybny, z wieloma knajpkami z pysznymi rybami i jeszcze lepszym ceviche (potrawka z marynowanej ryby albo owoców morza). A po posileniu się warto kontynuować spacer wzdłuż wybrzeża przez zielone tereny Cinta Costera z jego alejkami, ścieżkami rowerowymi i fontannami, skąd znów możemy podziwiać majestatyczne wieżowce, do których ostatecznie dotrzemy, by zakosztować atrakcji nowoczesnej części miasta.

Kanał Panamski

Czym byłaby wizyta w mieście Panama bez zobaczenia Kanału Panamskiego? Łączący dwa oceany kanał, który to zrewolucjonizował międzynarodowy handel był od zawsze obowiązkowym punktem na mojej „bucket list”. Całościowo ma ponad 80 kilometrów, jednak ze stolicy najłatwiej dostać się do pobliskiej śluzy Miraflores (bezpośrednie autobusy odjeżdżają z dworca Albrook). Tu mieści się Muzeum Kanału (bilet: 15$). Nie jest zbyt duże, ale dość interesująco przedstawia historię Kanału Panamskiego. Ale najciekawsze dopiero nas czeka. Z najwyższego tarasu widok na kanał i śluzę jest naprawdę niezły. Pierwsze moje wrażenie: kanał jest mniejszy (tj. węższy) niż się spodziewałam. Oglądając go z góry zastanawiam się, jak to jest możliwe, że te wielkie statki mogą tędy przepłynąć. Mam możliwość przekonać się o tym osobiście, bo w czasie mojej wizyty następuje przeprawa statków przez śluzę (a nie wszyscy odwiedzający mają szczęście trafić właśnie na ten moment). Mogę podziwiać imponującą zmianę poziomów wody po obu stronach śluzach i ustawiające się w kolejce do przepłynięcia zarówno nieduże żaglówki, jak i gigantyczne promy i statki transportowe. Największe z nich wydają się ledwo mieścić w kanale i ich przeprawa to istny wyczyn logistyczny.

Park Narodowy Soberania

A co jeśli mamy ochotę na wizytę w tropikalnym lesie? I takie atrakcje czekają na nas w pobliżu stolicy. Park Narodowy Soberania to egzotyczna roślinność, dobrze przygotowane ścieżki i tropikalna duchota. Do wyboru mamy kilka szlaków. Prostym, a ciekawym jest szlak Plantación. W jedną stronę ma 7 kilometrów, idzie się po stosunkowo płaskim terenie, a główną atrakcją jest podziwianie tutejszej roślinności. Kolejny, już nieco bardziej wymagający, ale też i ciekawszy to Camino de los Cruces (na nim jednak teoretycznie wymagany jest przewodnik).

Wyspa Taboga

W obrębie miasta Panama nie znajdziemy pięknych plaż. Natomiast w pobliżu już jak najbardziej. Jedną z ciekawszych opcji jest wyspa Taboga – ulubione miejsce na weekendowe wypady mieszkańców stolicy. Jedynie pół godziny (które przebywamy szybką łódką) dzieli nas od piaszczystych plaż, palm i wakacyjnego klimatu. Dodatkową atrakcją są widoki na las wieżowców stolicy na horyzoncie, który możemy oglądać z tutejszych plaż. Także jedyne miasteczko na wyspie ze swoimi uroczymi domkami jest przyjemnym miejscem na spędzenie leniwie czasu.