Trekking do Języka Trolla (Trolltunga)

Trolltunga

Trolltunga – charakterystyczna, wysunięta nad przepaścią półka skalna. Jedno z kultowych miejsc w Norwegii. Możecie nie kojarzyć nazwy, ale z pewnością kojarzycie to miejsce ze zdjęć. Na Język Trolla nie jest jednak tak łatwo się dostać. Trekking, który nas czeka jest długi, męczący, ale… wart zachodu.

Wycieczkę rozpoczynamy dość późno, bo ok. godz. 10, ale fakt, że w Norwegii w czerwcu ściemnia się dopiero po godz. 23 sprawia, że za bardzo nastaniem nocy nie musimy się przejmować. Początek okazuje się być zaskakująco ciężki. Wchodzimy dość stromo pod górę. Idziemy przez las, momentami po mało wygodnych schodkach, momentami po pokrytej kamieniami ścieżce. Na niektórych odcinkach są też grube liny, które pomagają na najbardziej śliskich kamieniach. Szlak technicznie nie jest specjalnie trudny, sama jestem zdziwiona, że tak mozolnie mi idzie. W niektórych momentach wyłaniały się tu jakieś widoki, ale jestem zbyt zmęczona, by je podziwiać. Tak mija pierwszy kilometr.

Na szczęście potem jest coraz lepiej. Kolejny kilometr już po w miarę płaskim terenie – choć poprzecinanym strumykami, dość kamienistym i niekoniecznie wygodnym. Widoki są jednak przepiękne. Za nami góry z gigantycznym lodowcem, przed nami kolejne wzgórze, na które musimy się wspiąć. Ta część wspinaczki po kamieniach może nie jest szczególnie przyjemna, ale zdecydowanie lepsza niż ta z początku trasy.

Po zdobyciu kolejnego wzniesienia, robi się znów dość płasko. Pojawiają się jednak spore płachty śniegu, po których musimy przejść. Mijamy też kilka potoków, które przekraczamy, skacząc po kamieniach, co przy mniej uważnym ruchu możemy skończyć się upadkiem. Potem idziemy po kamienisto-żwirowej ścieżce z widokami na idealnie niebieskie jezioro po prawej stronie.

Jest pięknie. Aż do momentu, gdy zaczyna padać i nadchodzi wielka mgła, w której za chwilę już nic nie widać. Zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle słynny Język Trolla zobaczę. Pada coraz mocniej, a pod naszymi butami coraz więcej nieco rozpuszczającego się śniegu. Pokonanie śniegu nie jest zbyt trudne, choć czasem trzeba uważać, żeby nie wpaść do strumyków płynących pod pokrywami śnieżnymi. Ostatni odcinek przebywamy po skalistym, znów częściowo pokrytym śniegiem terenie. Nie jest tu znów zbyt trudno, ale kilometry robią swoje i zmęczenie daje się we znaki.

Na szczęście już za chwilę wyłania się przed nami bajeczny widok na otoczone majestatycznymi i groźnie wyglądający skałami jezioro ze słynnym Językiem Trolla. Z mgły, która towarzyszyła mi wcześniej na szczęście już za dużo nie zostaje i możemy podziwiać te niezwykłe widoki w pełnej okazałości. Owa półka skalna nad przepaścią wygląda tak niesamowicie jak na zdjęciach. Jest to wręcz nierealne. Zastanawiam się, jakim cudem wciąż jest tu zawieszona. Mimo pewnej niepewności ustawiam się w kolejce do zrobienia sobie słynnego zdjęcia. Jako że pogoda nie jest najlepsza nie ma tłumów i po 10 minutach wchodzę na Język Trolla. Nie jest wcale tak strasznie, a wrażenia doprawdy niezwykłe, choć w pewnych momentach zastanawiam się, czy to na pewno bezpieczne. A jak to wygląda z daleka? Zobaczcie sami:

Trolltunga, Norwegia 1

Poza Językiem Trolla jest tuż obok jeszcze kilka innych półek z równie wspaniałymi widokami. Chodzimy jeszcze trochę po okolicy, aż znów pojawia się mgła tak gęsta, że Języka Trolla już prawie nie widać. Mieliśmy szczęście. Kolejne osoby robiące sobie tu zdjęcia mogłyby równie dobrze mówić, że są na Mount Everest.

Nie ma już co oglądać, czas udać się w drogę powrotną. Ta jest z jednej strony prostsza, bo nie będzie już pod górę, a z drugiej strony zmęczenie nie ułatwia sprawy. Po ponad czterogodzinnej wędrówce jesteśmy na dole. Jest godz. 21, a pogoda lepsza i światła więcej niż w południe. Zmęczeni, ale szczęśliwi kończymy trekking.

Informacje praktyczne:

  • TrolltungaKiedy jechać?

Szlak na Język Trolla oficjalnie otwarty jest w dniach: 15.06-15.09, kiedy to warunki zwykle pozwalają na samodzielne i niewymagające użycia sprzętu przejście szlaku (choć planując trekking koniecznie sprawdźmy wcześniej pogodę). W czasie jesieni i wiosny udać się możemy tu z przewodnikiem, a od połowy października do połowy marca szlak jest zamknięty.

  • Skąd najlepiej ruszyć?

Najlepszą bazą wypadową, by udać się na trekking do Języka Trolla jest miejscowość Tyssedal. Stąd do początku szlaku dzieli nas tylko 7 km. Jako że jednak autobus nawet na tak krótkim odcinku jest bardzo drogi (100 NOK), możemy spróbować złapać stopa. W sezonie samochodów zmierzających rano w stronę Trolltungi jest całkiem sporo.

  • A jak dotrzeć do owego Tyssedal?
Tyssedal
Tyssedal – widok z góry

Z Polski najlepiej dolecieć do Bergen (loty Wizzair z Warszawy, Gdańska, Szczecina i Katowic) albo do Haugesund (loty Wizzair z Gdańska). Z  drugiej z tych miejscowości będziemy mieli nieco bliżej (ok. 150 km vs. 200 km z Bergen). Ja leciałam w pierwszą stronę do Haugesund, a wracałam z Bergen. Dojazd z Haugesund do Tyssedal (znów autostop) przebiegł całkiem sprawnie.

  • Gdzie spać?

W okolicy Tyssedal niestety zbyt dużo opcji noclegowych nie ma, ale czasem na airbnb można wypatrzyć perełki. Wraz z koleżanką, z którą podróżowałam udało nam się trafić na ofertę za 30 euro/os. za noc, podczas gdy standardowe ceny noclegów w Norwegii są co najmniej dwa razy droższe. Dobrą, bo pozwalającą znaleźć się na Języku Trolla jeszcze przed największymi tłumami opcją jest nocleg pod namiotem w okolicach szlaku albo i na samym szlaku.

  • Ile zajmie nam trekking?

Trekking w dwie strony to 22 km. Trasa w pierwszą stronę zajęła nam 5,5 godziny, a w drugą 4,5. Dodając do tego godzinę, którą spędziłyśmy w okolicach Języka cała wyprawa zajęła nam łącznie 11 godzin.

3 komentarze do “Trekking do Języka Trolla (Trolltunga)

  1. Wow, niebieskość tego jeziora w połączeniu z górami dookoła robi naprawdę imponujące wrażenie i trek w takiej okolicy musi być niezwykły. Mieliście szczęście, że nie było tłumów, bo na zdjęciach znajomych widziałam sporo ludzi i słyszałam o długim oczekiwaniu na swoją kolej do zdjęcia. 🙂 Świetna pamiątka!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz