Zawsze mówię, że najbardziej „moja” jest północna część Argentyny. To tam znalazłam to, co nazywam esencją argentyńskiej kultury: mnóstwo folkloru, ciekawe tradycje, ale też niesamowite widoki. Pisałam już o prowincjach Jujuy i Salta. Teraz czas na kolejne odkrycia z północy: prowincję Catamarca – przez wielu Argentyńczyków uważaną za jedną z najpiękniejszych, prowincję Tucumán – pełną kultury, historii i przemiłych mieszkańców oraz prowincję Santiago del Estero – ta nie ma już tak zjawiskowych krajobrazów, ale ma zamiłowanie do tradycji i najlepszą chacarerę ;).