Pienińskie szlaki

Sokolica (5)Postanowiłam sobie jakiś czas temu, że zrobię Koronę Gór Polski, czyli zdobędę najwyższe szczyty 28 pasm górskich w Polsce. Projekt, który miał na celu bardziej „zaliczenie” owych szczytów stał się ostatecznie dla mnie okazją do poznania polskich gór. Fakt, że czasem ciężko mi się zebrać, żeby jechać do kolejnego regionu, bo zwykle i tak najbardziej ciągnie mnie w Tatry, ale staram się mobilizować, żeby jednak jak najwięcej naszego pięknego kraju zobaczyć. Pieniny na mojej liście priorytetowych miejsc do zobaczenia w Polsce zawsze były dość wysoko. Jednak dopiero niedawno w końcu tu zawitałam. I poza obowiązkowym zdobyciem najwyższego szczytu (słusznie nazwanego Wysoką) udało mi się jeszcze parę dni po tutejszych szlakach pochodzić. Może i Pieniny aż tak spektakularne jak Tatry nie są, ale w klasyfikacji polskich gór na pewno uplasowałabym je dość wysoko.


A co konkretnie zobaczyć tu trzeba?

Poniżej znajdziecie opis kilku głównych szlaków. Trasy, które tu opisuję można zrobić na spokojnie w cztery albo trzy dni, a na upartego i w dwa :).

  1. Schronisko PTTK Orlica (Szczawnica) – Sokolica – Zamek Pieniny – Trzy Korony – Schronisko PTTK Trzy Korony (Sromowce Niżne)

Długość szlaku: 9,5 km

Czas przejścia: 3,5 godziny

Szlak prowadzący na najpopularniejsze w Pieninach szczyty – Sokolicę i Trzy Korony, gwarantujący niesamowite widoki na przełom Dunajca. Momentami dla niewprawionych może być dość męczący, ale na pewno nie jest bardzo trudny.

Sokolica (3)Zaczynamy z położonego na obrzeżach Szczawnicy Schroniska Orlica (świeżo wyremontowane, ładne, nowoczesne i… niestety już dość mało schroniskowe). Na wstępie musimy przeprawić się łódką na drugą stronę Dunajca. Na szczęście owe przeprawy odbywają się właściwie non-stop. Będąc na drugim brzegu rozpoczynamy już wchodzenie na Sokolicę. Idziemy cały czas lasem, co może być momentami trochę mozolne. Ostatni odcinek podejściowy ze skałkami jest najciekawszy. Po około 40 minutach wchodzenia pod górę jesteśmy na Sokolicy. To tu znajduje się najczęściej fotografowane miejsce Pienin – reliktowa sosna, przytwierdzona do wapiennej skały i wyglądająca jakby miała zaraz spaść w przepaść. Właśnie ta duża ekspozycja robi na Sokolicy największe wrażenie. Skała opada tu dość stromo do Dunajca, a widoki na rzekę i jej zakola są fenomenalne.

Po zdobyciu Sokolicy idziemy w kierunku Trzech Koron przechodząc przez Czertezik i Czerteż szlakiem zwanym Sokolą Percią (wytyczoną przez projektanta słynnej tatrzańskiej Orlej Perci). Sokola Perć jest momentami eksponowana, ale we wszystkich potencjalnie niebezpiecznych miejscach są barierki, więc nie jest tu ani trochę niebezpiecznie. No i pod względem trudności do Orli Perci też nijak się nie ma. Ale są całkiem fajne skałki, więc jak na nie-Tatry jest tu faktycznie ciekawie.

Trzy Korony (3)Dochodzimy do Polany Wyrobek, gdzie skręcamy w kierunku Zamku (a właściwie jego ruin) Pieniny. Za dużo się tu nie zachowało, ale położenie ruin jest imponujące. W końcu dochodzimy i do Trzech Koron i do wejścia na platformę na Okrąglicy, skąd możemy podziwiać świetny widok na okoliczne szczyty, Dunajec i położone poniżej miasteczko Sromowce Niżne. Niestety na platformie może przebywać jednocześnie tylko do 30 osób, więc ciągle się tu korkuje i czasem trzeba dłuuugo czekać w kolejce. Warto więc być tu bardzo rano albo pod wieczór.

Z Trzech Koron schodzimy do Przełęczy Szopka, a następnie urokliwym Wąwozem Szopczańskim idziemy do Schroniska Trzy Korony (równie nowoczesne i mało schroniskowe jak siostrzane Schroniska Orlica) na skraju miejscowości Sromowce Niżne.

2. Sromowce Niżne – Czerwony Klasztor – Przełom Dunajca – Szczawnica

Długość szlaku: 10 km

Czas przejścia: 2,5 godziny

Czerwony Klasztor (3)Jedną z głównych atrakcji Pienin jest spływ Dunajcem, na który ściąga mnóstwo zorganizowanych grup. Ja zamiast dość wolnych flisackich tratw rekomenduję zrobienie tej trasy pieszo. Zaczynamy w Sromowcach Niżnych. Przechodząc przez znajdujący się tu mostek jesteśmy już na Słowacji, w miejscowości Červený Kláštor, której najważniejszą atrakcją jest Czerwony Klasztor – dawny klasztor kartuzów i kamedułów. Klasztor warto odwiedzić, także dla genialnych widoków z niego na otaczające góry.

Z klasztoru idziemy już wzdłuż Dunajca. Z całą pewnością jest to jedna z ładniejszych polskich dolin – możemy obserwować pionowe ściany skalne opadające do rzeki i okoliczne szczyty. Ten szlak jest dość mało górski, ale dla tych krajobrazów warto się i tędy przejść. Minusem jest jednak dość duży tłok (zwłaszcza w sezonie) – w tym sporo przejeżdżających tędy rowerzystów.

3. Schronisko PTTK Orlica (Szczawnica) – Szafranówka – Wysoki Wierch – Wysoka

Długość szlaku: 9 km

Czas przejścia: 3 godziny

Szlak graniczny Pieniny Wysoki Wierch
Widok z Wysokiego Wierchu

Szlak prowadzący na najwyższy szczyt Pienin – Wysoką oferuje jedne z ładniejszych pienińskich widoków. Po pierwszym podejściu od Orlicy większość czasu idziemy przez łagodne, odkryte wzgórza. Momentami widzimy stąd dalekie i majestatyczne Tatry. Jednym z ciekawszych punktów jest Szeroki Wierch (choć musimy do niego odejść kawałek w bok), gdzie możemy podziwiać jedne z lepszych zachodów słońca (w tym przypadku warto rozważyć spanie w pobliskim Schronisku Pod Durbaszką). Głównym celem jest jednak Wysoka, na którą prowadzi momentami dość męczące podejście. Widoki z Wysokiej jednak jak najbardziej warte trudu, a jej kolejnym plusem jest stosunkowo mniejsza popularność (zwłaszcza w porównaniu z Sokolicą i Trzema Koronami). I przede wszystkim – mamy zaliczony najwyższy tutejszy szczyt ;).

4. Schronisko Pod Durbaszką/Wysoka – Przełęcz Rozdziela – Rezerwat Biała Woda – Jaworki – Wąwóz Homole

Długość szlaku: 14 km

Czas przejścia: 4 godziny

Genialne widok ze schroniska Pod Durbaszką
Genialne widok ze schroniska Pod Durbaszką

Szlak możemy traktować jako kontynuację szlaku z Wysokiej, opisanego w poprzednim punkcie albo jako nowy szlak robiony ze Schroniska Pod Durbaszką (a schronisko to nie tylko ma prawdziwy klimat schroniskowy, ale w związku ze swoim położeniem oferuje absolutnie genialne widoki). Trasa jest bardzo malownicza, ale na tyle prosta, że można traktować ją wręcz jako spacerową. Główną zaletą jest dość mała popularność szlaku. Znów idziemy przez zielone polany, z widokiem na szczyty Beskidu Sądeckiego, aż dochodzimy do Przełęczy Rozdziela, rozdzielającej owy Beskid od Pienin. Stąd oczywiście możemy kontynuować trasę szlakami beskidzkimi albo zejść do Jaworek, przechodząc przez bardzo przyjemny i widowiskowy Rezerwat Biała Woda z ciekawymi formacjami skalnymi. W Jaworkach możemy odwiedzić jeden z bardziej znanych polskich wąwozów – wąwóz Homole (choć mnie osobiście nie urzekł, a odwiedzające go tłumy też raczej nie pomogą w docenieniu jego potencjalnych uroków). Z Jaworek złapiemy już busy do Szczawnicy.

Reklama

2 komentarze do “Pienińskie szlaki

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s