– Siedzę tu już od dwóch tygodni. Kapitalne miejsce!
– I co tu robisz przez tyle czasu?
– Plażuję, surfuję, poznaję ludzi, trochę imprezuję, trochę się uczę hiszpańskiego
Siedząc w grupce obcokrajowców, John z Kanady opowiada, dlaczego tak mu się w ekwadorskiej Montañicie podoba. Nie mam wątpliwości, co do pierwszych czterech czynności, które wymienił. Trochę powątpiewam natomiast, jeśli chodzi o ostatnią. Bo jak niby może ćwiczyć hiszpański, skoro w hostelu sami Amerykanie i Niemcy? A przy mojej próbie porozmawiania z nim po hiszpańsku, po dwóch minutach John pyta, czy możemy jednak wrócić do angielskiego.