Tak samo jak w przypadku Peruwiańczyków, Brazylijczycy mają kilka cech specyficznych bardziej dla siebie niż dla innych mieszkańców Ameryki Południowej. Parę moich spostrzeżeń z półrocznego pobytu w Brazylii poniżej:
- Brazylijczycy zawsze się uśmiechają.
Moim zdaniem to właśnie Brazylijczycy są najbardziej radosną latynoską nacją. W Ameryce Południowej tylko Kolumbijczycy mogą zbliżyć się do nich poziomem „wesołości”, ale i tak nieco im brakuje. Są przy tym niezwykle kontaktowi, życzliwi i pomocni, co oczywiście ułatwia nam podróżowanie po tym kraju.
- Brazylijczycy czasem bywają zbyt otwarci.
To, że Brazylijczycy są bardzo towarzyscy i chętni do kontaktu ze wszystkimi dookoła, czasem może stanowić też problem… Zwłaszcza dla dziewczyn, w stosunku do których Brazylijczycy bywają zbyt otwarci. Miejscowi są dość wyzwoleni w kontaktach z płcią przeciwną (choć z nie-przeciwną również), a ich kultura beijão (pocałunków) sprawia, że czasem nie rozumieją prostego „nie”.
- Brazylijczycy uwielbiają imprezy. Choć niekoniecznie sambowe.

Idea Karnawału nie wzięła się znikąd. Mało kto umie tak korzystać z życia i tak się bawić, jak Brazylijczycy. Na dyskotekach, na ulicy, w czasie Karnawału i poza nim… Specyfika imprez zależy jednakże od regionu. Nie jest prawdą, że wszyscy Brazylijczycy uwielbiają i tańczą sambę. Imprezę sambową co prawda zwykle bez problemu znajdziemy, ale w takim np. São Paulo dominują bardziej międzynarodowe rytmy, na północy popularne jest forró itd..
- Dla Brazylijczyków ciało jest ważne.
Kult ciała widać na każdym kroku. Ludzie ćwiczą, biegają i poddają się operacjom plastycznym (oczywiście ci, których na to stać). Chętnie też prezentują swoje wdzięki. Standardem dla kobiet są wybitnie krótkie szorty i bikini, które odsłania praktycznie wszystko. Trzeba przecież pokazać pupę. Mało co bowiem jest tak ważne jak duży tyłek. Do tego stopnia, że w sklepach można znaleźć majtki z „push-upem” :D.
- Brazylijczycy kochają piłkę nożną.
To akurat chyba nikogo nie zdziwi. W piłkę się gra, piłkę się ogląda, piłkarskie koszulki się nosi. Gdy jest mecz reprezentacji, ulice pustoszeją, wszyscy zbierają się przed telewizorami, a każdy gol obwieszczany jest krzykiem dobiegającym jednocześnie ze wszystkich mieszkań. Równie ważne są mecze poszczególnych drużyn, każdy ma tu swoją drużynę, którą wspiera najbardziej na świecie ;).
- Brazylijczycy są lokalnymi patriotami

Znam Paulistanos (mieszkańców São Paulo), którzy nigdy nie byli w oddalonym o jedyne 6 godzin Rio. I wcale nie dlatego, że ich na to nie stać (mowa o osobach, które niejednokrotnie zwiedziły sporą część Europy), a dlatego, że Paulistanos nie lubią się z Cariocas (mieszkańcami Rio), uważają więc, że nie ma sensu jechać do Rio. Problemem w ogóle sporej części Brazylijczyków jest bardzo mała znajomość swojego kraju. Tutejszym standardem jest niewyjeżdżanie poza swój stan. Bo to przecież zawsze właśnie dany region jest tym najciekawszym i najlepszym, więc po co by było szukać szczęścia gdzie indziej ;).
- Brazylijczycy nie lubią Argentyńczyków.
Znowu coś na rzeczy z tymi sąsiadami jest… Tak jak Peruwiańczycy nie lubią Chilijczyków, tak Brazylijczycy nie lubią Argentyńczyków, uważając, że to właśnie ta narodowość ma tendencję do wywyższania się i uważania się za lepszych.
- Brazylijczycy jedzą codziennie fasolę. I ryż.
Tak jak Peruwiańczycy nie wyobrażają sobie dnia bez ryżu, tak Brazylijczycy nie wyobrażają sobie dnia bez fasoli. Czarna fasola, czyli feijão, jest podstawowym składnikiem większości posiłków. Standardowy obiad to mięso z fasolą i z… ryżem! Tak tak, jak w wielu latynoskich krajach, tak i tu ryż jest popularny. Nie jest co prawda tak istotny jak fasola, ale z pewnością ciężko by było Brazylijczykom żyć bez niego.
- Brazylijczycy pociągają nosem.
Brazylijczycy wyznają zasadę, że publiczne smarkanie jest bardzo nieeleganckim zachowaniem. Nawet pomimo kataru chusteczek zatem nie używają, zamiast tego pociągając, i to czasem dość głośno, nosem.
- Brazylijczycy noszą havaianasy
Znana i w Europie brazylijska marka japonek w kraju swojego pochodzenia jest obowiązkowym elementem stroju. Dostępne w najróżniejszych modelach, wygodne i tanie – są tym czymś, co łączy ludzi z różnych klas społecznych. Havaianasów nie wypada tu nie mieć.
[…] nie wszyscy Latynosi są tacy sami. Brazylijczycy i Kolumbijczycy wydali mi się najbardziej weseli, a Boliwijczycy o wiele bardziej zamknięci. […]
PolubieniePolubienie
Super wpis!
To przykre, że tak mało wiedzy o Ameryce Południowej jest ogólnie szerzona np. w szkołach.
To fascynujący kraj!
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z wszystkimi prawdami i dorzucam dwie swoje: Brazylijczycy to piękny naród! Brazylijczycy na serio mają świetne ciała i pośladki – kult brazylijskich pośladków to nie ściema:) pozdrawiam traveLover 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kocham Brazylię!!! Miałam przyjemność spędzić tam 1,5mies (mój chłopak jest brazylijczykiem) i było niesamowicie, już planujemy kolejną wyprawę do jego rodziców (bo przeprowadził się do mnie do Pl) 🙂 ah klimaty latino są najlepsze, te uśmiechnięte twarze, słońce, luz i dobre jedzenie!!
PolubieniePolubienie
Zgadza się 😀 Brazylia jest super 🙂
PolubieniePolubienie
Świetny tekst, przyznam szczerze, że przeczytany po raz kolejny mając za sobą już bagaż doświadczeń. 🙂
Jeżeli ktoś chciałby z nich skorzystać- zapraszam na swojego Youtube 😀
https://www.youtube.com/channel/UCx84u9Wu6aZm0zx_C9Bqowg
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki! Z przyjemnością pooglądam 🙂
PolubieniePolubienie