Położone w centrum kraju San Luis Potosi jest uważane za jedno z lepszych miejsc w Meksyku, żeby spędzić Wielkanoc. To tu w Wielki Piątek odbywa się jedna z największych i najbardziej znanych procesji.
Obchody Wielkiego Tygodnia (Semana Santa) zaczynają się już w tydzień przed Wielkim Piątkiem. Skromniejsze procesje mają miejsce też w Niedzielę Palmową. Główne obchody rozpoczynają się jednak w Wielki Czwartek, kiedy tradycyjnie mieszkańcy odwiedzają siedem głównych ołtarzy miasta. Wtedy to też już postacie Świętych w kościołach są przykryte fioletowymi płachtami, które to zostaną odsłonięte dopiero w niedzielę.
Najważniejsze jednak dzieje się w Wielki Piątek, kiedy to odbywa się największa procesja, zwana Procesión del Silencio (Procesja Ciszy). Biorą w niej udział mieszkańcy miasta ubrani w kolorowe szaty i z charakterystycznymi spiczastymi czapkami. Poszczególne parafie wystawiają swoje reprezentacje, które różnią się kolorami szat. Każda z parafii niesie też swoją platformę z przedstawieniem poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej. Procesja nie przechodzi jednak w całkowitej ciszy, a w rytm wybijany przez bębny niesione przez część z pokutników. Choć faktem jest, że nikt nic nie mówi. W procesji biorą też udział dzieci i kobiety. Większość osób niesie lampiony. Procesja przechodzi przez ulice Starego Miasta, rozpoczynając i kończąc się na jednym z bardziej reprezentatywnych placów – Plaza del Carmen. Całość trwa dość długo, bo prawie cztery godziny.
Natomiast wieczorem w Wielką Sobotę odbywa się kolejna „atrakcja” wielkanocna, czyli tzw. „spalenie Judasza” (Quema de Judas). Na Plaza de los Fundadores wystawione zostają kukły, przedstawiające różne postaci (jest klown, szczur, ale bywają też politycy), które to zostają uroczyście spalone – choć spalone to za mało powiedziane, kukły wybuchają fajerwerkami.
Co może nas dziwić, w Niedzielę Wielkanocną zbyt dużo się nie dzieje. Oczywiście sporo osób idzie wtedy do kościoła, ale nie odbywają się już żadne procesje. Nawet, co jeszcze dziwniejsze, mało które rodziny organizują wtedy spotkania rodzinne. Popularniejsze są natomiast wycieczki. Jest to czas, kiedy spora część meksykańskich rodzin podróżuje po kraju – nie zdziwmy się więc, że wszędzie będą tłumy.