Galapagos praktycznie

Miałam szczęście być w raju. Raju, w którym przyroda jest na wyciągnięcie ręki: gdzie możemy pływać z żółwiami, opalać się z lwami morskimi i bawić z iguanami. Raj ten nazywa się Galapagos. Niestety, by trafić do tego raju trochę, a raczej trochę więcej niż trochę, zapłacić musimy. W poniższym wpisie znajdziecie sporą porcję informacji na temat tego, jak samodzielnie, bez wykupowania drogich rejsów, wyjazd na Galapagos zorganizować.

galapagos-isla-isabela-iguany2

Jak się dostać

Najprościej samolotem. Bezpośrednie loty są z Quito i Guayaquil. Zwykle trochę taniej wychodzi z drugiego z miast. Średnia cena to ok. 250-300 dolarów w dwie strony (cena bez głównego bagażu). Biletów najlepiej szukać przez Internet na stronach porównywarek albo bezpośrednio na stronach poszczególnych linii, które tam latają (czyli Avianca i LATAM).

Samoloty  latają na lotnisko Baltra, małą wysepkę, z której musimy przepłynąć promem (koszt: cały 1 dolar ;)) na wyspę Santa Cruz. Drugie lotnisko jest na San Cristobal. Obie opcje są moim zdaniem dobre.

Opłaty wjazdowe

Kolejnym dużym wydatkiem związanym z podróżą na Galapagos jest obowiązkowa opłata wjazdowa, którą musimy uiścić. Najpierw 20 dolarów płatne jeszcze na kontynencie przy wylocie, a następnie 100 dolarów już na lotnisku na Galapagos (za wstęp do Parku Narodowego, którym jest praktycznie całe Galapagos).

Poruszanie się po wyspach

Do wielu ciekawych miejsc w pobliżu głównych miast na trzech głównych wyspach możemy dojść pieszo albo dojechać na rowerze (ze znalezieniem wypożyczalni nie będziemy mieli problemu; koszt to ok. 10 dolarów za dzień).

Na wyspie Santa Cruz są też autobusy. Jeżdżą one z północy wyspy (czyli „prawie” z lotniska) na południe, tj. do Puerto Ayora (koszt: 5 USD). By dotrzeć z miasta na lotnisko powinniśmy udać się do mini-dworca (terminalu), położonego na północy miasta. Autobusy odjeżdżają stamtąd zwykle dość wcześnie rano, ale dokładne godziny lepiej potwierdzić na miejscu. Jako że jadą one przez całą wyspę, możemy nimi dojechać także w okolice rezerwatów z żółwiami (dojedziemy do miejscowości Santa Rosa, dalej musimy kilka kilometrów przejść pieszo). Spora część turystów, żeby tu się dostać korzysta z taksówek, które niestety nie są zbyt tanie. Możemy próbować złapać też stopa (co nie jest tu szczególnie trudne ;)).

Na Isabeli jedyny funkcjonujący autobus to ten z przystani do miasta. Natomiast sami przejdziemy  ten dystans w maksymalnie 10 minut ;).

Jeśli natomiast przylatujemy na lotnisko w San Cristobal, to mamy szczęście, że znajduje się ono tuż przy mieście i spokojnie możemy dojść tu pieszo.

Poruszanie się pomiędzy wyspami

galapagos-isla-isabelaPomiędzy trzema głównymi wyspami (San Cristobal, Santa Cruz, Isabela) możemy bez problemu przemieszczać się szybkimi łódkami – z tym, że nie ma bezpośrednich łódek z San Cristobal na Isabelę, więc i tak Santa Cruz musi być naszym punktem przesiadkowym. Rejs zarówno na Isabelę, jak i na San Cristobal trwa dwie godziny i kosztuje 35 dolarów. Jeśli się bardzo postaramy i od razu kupimy w dwie strony, może nam się udać wynegocjować zniżkę. Promy odpływają dwa razy dziennie (ok. 6-7 rano i o 15). Bilety dobrze rezerwować z 1-dniowym wyprzedzeniem, gdyż może się okazać, że na ostatnią chwilę miejsc już nie znajdziemy. Na Santa Cruz bilety kupimy bezpośrednio na nabrzeżu, na Isabeli w agencjach w mieście.

Gdzie spać

Ceny noclegów po pandemii okazały się być niższe niż z czasów przed pandemią ;). Aktualnie standardowa cena za pokój dwuoosobowy w hostelu to ok. 30-40 dolarów (przy rezerwacji przez booking). Jak dobrze poszukamy i ponegocjujemy, to znajdziemy też tańsze opcje. Na Isla Isabela najtańszym hostelem, jaki znalazłam była Posada del Caminante, gdzie za łóżko w dzielonym pokoju zapłaciłam 14 dolarów (oficjalna cena to 18). Na San Cristobal w hostelu San Francisco płaciłam  12 dolarów za pokój jednoosobowy.

Natomiast na Santa Cruz miałam największe szczęście i po znajomości płaciłam 10 dolarów za nocleg w kawalerce, i to jeszcze z częściowym wyżywieniem :-).

Gdzie jeść

Knajpy na Galapagos do najtańszych nie należą. Cena zestawu lunchowego to w wielu miejscach ok. 7-10 dolarów (dania z karty znacznie drożej: ok. 15-25 USD), ale jeśli dobrze poszukamy to znajdziemy też tańsze opcje. Na Santa Cruz w miejscowości Puerto Ayora na tych mniej turystycznych ulicach (zwłaszcza na północy miasta) za lunch zapłacimy ok. 4 dolary. Natomiast na popularnej uliczce Calle de los Kioscos standardowa cena za 2-daniowy lunch to 5 USD. Na San Cristobal jako nieco mniej zdominowanej przez turystów też możemy zjeść za tyle. Najciężej znaleźć tańsze jedzenie na Isabeli.

Bardzo wysokie są ceny w barach, gdzie drinki potrafią kosztować nawet kilkanaście dolarów (tu też najlepsze promocje na Calle de los Kioscos).

Jako że również w sklepach wszystko jest znacznie droższe niż na kontynencie, warto zaopatrzyć się wcześniej w Guayaquil albo Quito. W wielu hostelach są kuchnie, więc możemy z łatwością sami przygotować sobie posiłki. Pamiętajmy tylko, że na Galapagos nie wolno wwozić świeżych warzyw i owoców.

Wycieczki

Aby dotrzeć do wielu interesujących miejsc (jak mniejsze wysepki czy ciekawe miejsca na snorkeling) musimy wykupić zorganizowane wycieczki.

Na Isabeli polecam następujące wycieczki:

  • Los Tuneles – najlepszy snorkeling w moim życiu; koszt – 80 dolarów (po negocjacjach); cena zawiera rejs, ok. 2-3 godziny pływania i lunch.
  • Sierra Negra – wulkan na Isabeli; koszt – 30 dolarów (też po negocjacjach); w cenie mamy skromny lunch box

Na Santa Cruz polecam wycieczki (standardowe ceny ponad 200 USD, ale dokładnych kosztów nie jestem w stanie podać, gdyż akurat na tych wycieczkach byłam w roli pilota, a nie turysty):

  • Isla Bartolome – całodzienna wycieczka na słynącą z pięknych wulkanicznych widoków wysepkę Bartolome z małym trekkingiem i genialnym snorkelingiem (pingwiny, lwy morskie i mnóstwo kolorowych rybek)
  • North Seymour i Mosquera/Playa las Bachas – pełna ptaków wyspa North Seymour + plażowanie/snorkeling na rajskiej plaży

Z San Cristobal najbardziej polecaną wycieczką (z której to jednak nie skorzystałam) jest:

  • snorkeling przy gigantycznej skale Kicker Rock (León Dormido) – podobno też mnóstwo rekinów, płaszczek i innych ciekawych stworzeń (cena: dobrze ponad 100 dolarów).

Poza wspomnianymi, oferowanych wycieczek jest jeszcze cała masa i wybór konkretnych zależy właściwie tylko od naszych preferencji – od tego, czy wolimy pływać, czy oglądać zwierzęta z lądu itp.

Zwiedzanie na własną rękę

Na szczęście również na własną ręką możemy dotrzeć do wielu ciekawych miejsc, gdzie z bliska możemy podziwiać życie zwierząt na Galapagos:

  • Santa Cruz:
  1. Tortuga Beach – rajska plaża oddalona o ok. 30-40 minut spacerkiem z Puerto Ayora.
  2. Las Grietas – z miasta Puerto Ayora musimy przepłynąć łódką na drugą stronę zatoki (1 USD), a stamtąd już tylko krótki spacer przez dość ciekawe, pełne kaktusów tereny aż do niesamowitej rzeki w kanionie, w której to możemy pływać z maską.
  3. Stacja Badawcza im. Darwina – tu możemy podziwiać żółwie i kolorowe iguany całkiem za darmo.
  4. galapagos-zolwieRezerwat El Chato/ Ranczo Primicias – położone w centrum wyspy miejsca, gdzie oglądamy żółwie słoniowe w naturalnych warunkach. Dotrzeć w te okolice możemy busem (ok. 2 dolary) lub taksówką. W okolicy warto zwiedzić także tunele lawowe oraz zobaczyć zarośnięte lasem kratery wulkanów – Los Gemelos (do kraterów czeka nas z rezerwatu dość długi spacer, ale warto spróbować złapać też stopa ;)).
  • Isabela:
  1. Concha de Perla – położona bardzo blisko miasta zatoka, w której możemy pływać z iguanami czy kolorowymi rybkami.
  2. Centro de Crianza de Tortugas – różne żółwie w jednym miejscu; możemy tu dojść z miasta po ok. 30-minutowym spacerku, podziwiając po drodze laguny z flamingami; wstęp za darmo.
  3. Muro de las Lagrimas – fragment dawnej kolonii karnej, położony kilka kilometrów za miastem. Możemy tu dojść pieszo albo dojechać rowerem.
  • San Cristobal:
  1. Centro de Interpretación – bezpłatne muzeum ciekawie opowiadające historię wysp.
  2. Tijeretas – wzgórze z punktem widokowym i otoczona skałami zatoka, w której możemy pływać z lwami morskimi.
  3. Punta Carola i La Loberia – plaże popularne wśród lwów morskich.

Podsumowanie wydatków

Moje wydatki na tygodniowy pobyt (w 2016 roku):

  • loty – 360 USD (teraz loty można znaleźć w niższych cenach)
  • opłaty wjazdowe – 120 USD
  • hostele – 80 USD
  • przeprawy między wyspami (Sta Cruz-Isabela-Sta Cruz i Sta Cruz-San Cristobal- Sta Cruz) – 120 USD
  • wycieczki (snorkeling na Isabeli + wulkan) – 110 USD
  • autobusy – 10 USD
  • jedzenie – 40-50 USD (opcja oszczędna, uwzględniająca przywiezienie sporo jedzenia ze sobą ;))

Łącznie z biletami na tygodniowy pobyt wydałam ok. 840 USD. I jest to stosunkowo niedużo, jak na warunki cenowe Galapagos. Opcja ta zakłada, że mamy sporo jedzenia ze sobą, czasem gotujemy więc w hostelach i mamy cenę noclegu bądź po znajomości, bądź bardzo dobrze wynegocjowaną ;). Warto mieć też ze sobą maskę z rurką, bo każdorazowe wypożyczenie to koszt rzędu 5 dolarów. Koszty można obniżyć jeszcze bardziej, nie wykupując wycieczek, ale…

Wycieczki na Galapagos, jak i cała wizyta w raju są… bezcenne :D.


W ostatnim czasie Galapagos miałam okazję odwiedzić jako pilot wycieczek w ramach wyjazdu z biurem Torre. Jeśli kogoś interesuje zorganizowany wyjazd na te wyspy to polecam wycieczkę po Galapagos i Amazonii, której szczegóły znajdziecie w tym miejscu.


A o tym, co konkretnie warto na Galapagos zobaczyć, przeczytacie w osobnym wpisie.

10 komentarzy do “Galapagos praktycznie

    • By zobaczyć wszystko, co jest warte uwagi – tydzień może być niewystarczający…. Na Galapagos jest tak wiele do oglądania, że żałuję w sumie, że nie miałam jeszcze z 2 dni więcej. Z drugiej jednak strony, gdy jesteśmy w pięknym miejscu prawie zawsze okazuje się, że czasu jest niewystarczająco 😉
      PS. Trzymam kciuki za spełnienie tego marzenia 🙂

      Polubienie

  1. A czy jesteś w stanie polecić jakieś agencje, nawet po to by przez internet zobaczyć co oferują (i sprawdzić ceny)? Na razie staramy się zebrać informacje, zanim spróbujemy wszystko sfinalizować.

    Polubienie

  2. Dzień Dobry. Dziękuję za cenne informacje. Mam dwa pytania. Czy koszt przejazdu łódką 30 dolarów to koszt na osobę, czy łódkę? Czy ceny wycieczek na miejscu są inne, niż dana firma przedstawia to na swojej stronie. Z góry dziękuję za informację. Pozdrawiam

    Rafał

    Polubienie

  3. Dzień dobry! Do Ekwadoru i na Galapagos (potem również Kolumbia), planujemy polecieć na początku listopada tego roku. Przeczytałam cały blog, ale czy są jeszcze jakieś najnowsze informacje, które pomogłyby nam przygotować wyprawę? Będziemy wdzięczni za wskazówki i sugestie. ozdrawiam, GT

    Polubienie

  4. Dzień dobry! Jest to chyba właściwe powianie, bo właśnie minęła pierwsza w nocy. Lecimy z mężem na Galapagos na początku listopada. Dzięki za super informacje i sugestie dotyczące całej podróży i zwiedzania, jednakże bardzo prosimy o wskazówki, jakie jedzonko i w jakich opakowaniach można przewieźć przez tamtą granicę. Ponieważ będzie to podróż „budżetowa” (6 tygodni w Kolumbii i Ekwadorze), to ważne są dla nas wszelkie oszczędności. Będziemy wdzięczni za jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam, Graża

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Agata Anuluj pisanie odpowiedzi