Marzyliście kiedyś o zobaczeniu jakiś zwierząt w ich naturalnym środowisku? Jeśli od razu przychodzą Wam na myśl konkretne zwierzaki, zakładam, że może być wśród nich co najmniej kilka takich, które możecie zobaczyć w Ameryce Południowej. Przedstawiam Wam moich latynoskich ulubieńców.
iguany
Galapagos praktycznie
Miałam szczęście być w raju. Raju, w którym przyroda jest na wyciągnięcie ręki: gdzie możemy pływać z żółwiami, opalać się z lwami morskimi i bawić z iguanami. Taki raj jest na tej ziemi, a imię jego Galapagos. Niestety, by trafić do tego raju trochę, a raczej trochę więcej niż trochę, zapłacić musimy. W poniższym wpisie znajdziecie sporą porcję informacji na temat tego, jak samodzielnie i jak najtańszym kosztem, bez wykupowania drogich rejsów, wyjazd na Galapagos zorganizować.
W krainie żółwi i iguan, czyli poznając Galapagos
Każdy podróżoholik ma takie miejsca, które planuje przynajmniej raz w życiu odwiedzić. Sporo osób na tej liście ma Galapagos. Tak dalekie, zamieszkałe przez tak wiele dziwnych stworzeń, że aż nierealne. Ja wiedziałam, że kiedyś muszę tam pojechać, ale bardzo długo zastanawiałam się, czy to akurat ten moment. Niby najwygodniej było właśnie w czasie mojej ekwadorskiej podróży. Z drugiej jednak strony koszty wyprawy na Galapagos małe nie są. Ostatecznie zaszalałam i kupiłam bilety lotnicze z Guayaquil. I nie pożałowałam.
5 powodów, by jechać do Guayaquil
Guayaquil – największe miasto Ekwadoru, położone na południu kraju, u ujścia rzeki Guayas. Ze swoim tropikalnym klimatem i nowoczesnymi budynkami, tak inne od znacznie bardziej tradycyjnej, położonej w Andach stolicy kraju.
Przez wielu turystów pomijane bądź traktowane jedynie jako punkt przesiadkowy na trasie z Peru na północ kraju albo na wybrzeże, Guayaquil może bardzo pozytywnie zaskoczyć. Poza niewątpliwej urody, ale jednak dość typowymi dla wielu latynoskich miast kolonialnymi budynkami, ma też kilka innych, w tych bardzo oryginalnych atrakcji.