Peru jest idealnym miejscem dla miłośników kulinarnych podróży. Było już o potrawach, było o owocach, nie może zabraknąć więc i deserów. Ciasta, torty i inne słodkości kupimy tu zarówno w piekarniach, kawiarniach, jak i na ulicy. I z pewnością nie oprze się im żaden łasuch :).
Turrón de Doña Pepa
Jeden z najsłynniejszych peruwiańskich deserów, typowy przede wszystkim dla stolicy kraju. W odróżnieniu od hiszpańskiego turrona (rodzaj nugatu), ten peruwiański jest po prostu pewnego rodzaju ciastem. Kojarzony zwykle z październikowym świętem Señor de los Milagros, turrón podobno powstał jako ciasto dziękczynne za ozdrowienie niewolnicy Josefy (Josefa, czyli owa Doña Pepa). Deser może i nie jest szczególnie wymyślny – warstwy kruchego ciasta przełożone miodowym syropem i udekorowane kolorową posypką – ale naprawdę smaczny.
Będąc w Limie najlepszych turronów powinniśmy szukać na centralnej Avenida Tacna, koło Iglesia Las Nazarenas, gdzie koło siebie znajdują się sklepiki wszystkich głównych producentów tego smakołyku (a w każdym z nich czeka na nas darmowa degustacja). Turrón możemy zrobić też u siebie w domu, według przepisu Lidki :).
Panetón
Kolejne ciasto okazjonalne, kojarzone głównie z Bożym Narodzeniem. Przed Świętami w supermarketach możemy znaleźć całe mnóstwo panetonów różnych marek i co chwilę widzimy na mieście kogoś z wielkim „panetonowym” pudłem (ciasto sprzedawane jest zwykle w kartonowym pudełku). Na stole wigilijnym bowiem panetonu zabraknąć nie może. Owy panetón tymczasem nie jest z naszej perspektywy czymś jakoś bardzo egzotycznym. Ma kształt wielkiej babki wielkanocnej i, ze swoimi suszonymi owocami, smak keksu. Może być jednak dość wciągający ;).
Torta tres leches
Delikatny, kremowy i absolutnie przepyszny tort. Nazwa wzięła się stąd, że potrzebujemy do niego trzech rodzajów mlecznych produktów: mleka skondensowanego, śmietany i mleka zwanego w Peru „evaporada” (coś pomiędzy mlekiem zwykłym a skondensowanym). Do ciasta przyznaje się kilka krajów latynoskich, ale w Peru większość osób wymieni go jako jeden z najbardziej typowych tutejszych deserów, nie chcąc nawet słyszeć, że je się go też gdzie indziej. Szczególnie polecam wersję kawową, która nie jest tak słodka jak tradycyjna.
Ciasto typu tres leches możemy też sami zrobić w domu według dość prostego przepisu.
Picarones
Zbliżone w smaku do naszych pączków, bardzo słodkie i tłuste, smażone w głębokim tłuszczu oponki, polane miodowym sosem. Kupimy je najczęściej na ulicy (ok. 2-2,5 soli za pięć picarones).
Suspiro a la Limeña
Jak sama nazwa wskazuje, deser typowy dla Limy. Delikatny, karmelowo-jajeczny krem, pokryty u góry bezą, podawany w pucharkach. Westchnienie mieszkanki Limy, bo ponoć tak pyszny, że „ohom” i „ahom” nie będzie końca.
Pie de Limón
Kolejne ciasto, które to ponoć popularne jest w iluś krajach. Ja jednak poznałam je dopiero w Peru, gdzie każda porządna cukiernia musi mieć je w swoim asortymencie. Rodzaj bardzo słodkiej limonkowej tarty pokrytej bezą.
Crema volteada
Budyniowy deser przypominający hiszpański flan (choć nieco mniej „skondensowany”), o waniliowym smaku, w środku miękki, z zewnątrz chrupiący, polany karmelowym sosem.
Mazamorra
Mazamorra to nic innego jak nasz kisiel, tyle że z kawałkami owoców. Peruwiańczycy są przekonani jednak, że jest to jedna z najbardziej charakterystycznych rzeczy dla ich gastronomii. Faktem jest, że najbardziej typowej peruwiańskiej „mazamorry”, a mianowicie mazamorra morada w Polsce nie zrobimy, gdyż potrzebujemy do niej rosnącej właśnie tu tzw. fioletowej kukurydzy (maiz morado). Mazamorrę możemy kupić właściwie wszędzie na ulicach, gdzie przygotowywana jest na bieżąco w wielkich garach.
Inne słodkości, czyli kolejny mały słowniczek kulinarny:
Alfajores – kruche ciastka z karmelową (dulce de leche znane tu też jako manjar) warstwą pośrodku
Arroz con leche – słodki pudding ryżowy

Arroz zambito – jak arroz con leche, ale z dodatkiem miodowego sosu
Churros – znane też z Hiszpanii przypominające w smaku pączki pałeczki z tłustego ciasta wypełnione dulce de leche
Cremolada – lodowe sorbety z owoców (najbardziej polecam o smaku lucuma)
Leche asada – Zapiekany kremowy mleczno-jajeczny deser, trochę przypominający francuski crème brûlée.
Marcianos – sopelki lodowe z lokalnych owoców (sprzedawane w foliowych torebkach właściwie wszędzie na ulicy)
Pionono – ciasto w formie rolady z dulce de leche (masa kajmakowa)
Raspadilla – lód polany owocowymi sosami (jako że jednak nie wiadomo z jakiej wody owy lód jest robiony, nie polecam dla niewprawionych żołądków ;))
Torta helada – rodzaj sernika na zimno
*Część zdjęć wykorzystana w powyższym wpisie pochodzi z bloga fromlidiawithlove
Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, przeczytaj także o:
Słodkości cały czas przykuwaja moją uwagę. W Peru jest tego tyle, że oprzeć się im jest trudno 😉 prawie codziennie czegoś próbujemy, dzięki Twojemu wpisowi będzie to trochę bardziej świadome 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
[…] peruwiańskich słodyczach […]
PolubieniePolubienie
[…] peruwiańskich słodyczach […]
PolubieniePolubienie
[…] peruwiańskich słodyczach […]
PolubieniePolubienie