Większość podróżujących po Ameryce Południowej w każdym mieście, w którym się znajdzie desperacko szuka hosteli. Hosteli, w których liczyć mogą na niezbyt drogie łóżko w wieloosobowej sali, możliwość spotkania innych gringos oraz, oczywiście, swobodne dogadanie się po angielsku. Spora część osób, bojąc się o potencjalny brak miejsc, hostele te rezerwuje znacznie wcześniej. Czy słusznie? Moje doświadczenie w podróżach po południowym kontynencie pokazuje, że niekoniecznie. A co więcej, jest tu też kilka innych ciekawych opcji noclegowych. Dużo zależy od tego, czego tak właściwie szukamy.
Autor: Paulina
Peruwiańska kuchnia: Ají de gallina
Ají de gallina jest jednym z klasyków kuchni peruwiańskiej, a tak konkretnie to bardzo popularnej tu kuchni kreolskiej, wywodzącej się z tradycji afroperuwiańskich. Jak w każdym tutejszym „klasyku” w daniu tym nie może zabraknąć kurczaka, ostrej żółtej papryczki ají i… towarzyszącego mu ryżu. Jako że z kupieniem ají w Polsce może być problem, można zastąpić ją niewielką ilością chili, a dla uzyskania żółtej barwy dodać możemy łyżeczkę kurkumy. Potrawa jest generalnie bardzo prosta w przygotowaniu, a jej smak niezwykle oryginalny, warto więc spróbować zrobić ją samemu ;).
5 powodów, by jechać do Guayaquil
Guayaquil – największe miasto Ekwadoru, położone na południu kraju, u ujścia rzeki Guayas. Ze swoim tropikalnym klimatem i nowoczesnymi budynkami, tak inne od znacznie bardziej tradycyjnej, położonej w Andach stolicy kraju.
Przez wielu turystów pomijane bądź traktowane jedynie jako punkt przesiadkowy na trasie z Peru na północ kraju albo na wybrzeże, Guayaquil może bardzo pozytywnie zaskoczyć. Poza niewątpliwej urody, ale jednak dość typowymi dla wielu latynoskich miast kolonialnymi budynkami, ma też kilka innych, w tych bardzo oryginalnych atrakcji.
Jak Indiana Jones, czyli szukając Zaginionego Miasta
Jest parę takich kultowych trekkingów, o których marzą wszyscy miłośnicy wędrówek. Mnie zawsze szczególnie ciekawił jeden z nich – trekking do Ciudad Perdida, tajemniczego kolumbijskiego Zaginionego Miasta.
Przez miejscowych znane jako Teyuna, założone zostało ok. 800 roku n.e., czyli ponad 600 lat wcześniej niż słynne Machu Picchu. Zamieszkane przez kilka tysięcy osób z cywilizacji Tayrona było głównym centrum politycznym regionu. Odkryte dla świata zostało dopiero w latach 70. ubiegłego wieku.
Rozmowy polsko-latynoskie

W Ameryce Południowej, a zwłaszcza w jej mniej uczęszczanych regionach, gringo wzbudza zainteresowanie. A jak jeszcze okaże się, że nie jest z USA czy Niemiec, a z egzotycznej Polski, to już w ogóle szok! Na hasło „Polonia” jednym z głównych skojarzeń jest tak tu uwielbiany nasz polski papież, czyli El Papa. Od nieco starszych osób zdarzało mi się też słyszeć o Bońku i Lato. A ostatnimi czasy najbardziej znaną osobistością jest oczywiście Robert Lewandowski.
Latynoskie początki, czyli ile czasu zajmuje powrót z plaży?

Mam wrażenie, że w całej Ameryce Południowej pod pewnymi względami jest podobnie. Mało jest takich rzeczy, które da się szybko i prosto ogarnąć. Czy chodzi o zakup karty SIM do telefonu, dowiedzenie się czegoś czy dotarcie z punktu A do punktu A do B – wszystko musi swoje zająć. Szczytem skomplikowania może być nawet powrót z pobliskiej plaży. I przekonałam się o tym już podczas pierwszego weekendu na południowym kontynencie. Było to ponad cztery lata temu, przed rozpoczęciem mojej brazylijskiej wymiany.
Co zwiedzać w Quito i jego okolicach?
Quito, czyli stolica Ekwadoru nie jest oczywistym miastem. Gdy po raz pierwszy tu trafiłam (po wcześniejszej wizycie na Galapagos i na ekwadorskim wybrzeżu) ze smutkiem stwierdziłam, że ludzie nie są tu nawet w połowie tak otwarci i radośni jak w cieplejszych regionach kraju. Problematyczne i długotrwałe przemieszczanie się przez wybitnie długą metropolię także nie pomagało w polubieniu Quito. Podobnie jak towarzyszące mi tu ulewne deszcze.
Co dziwi Latynosów w Polakach?
- Posiadanie tylko jednego nazwiska
Większość Latynosów ma dwa nazwiska – ojca i matki. Mimo że posiadanie tylko jednego nazwiska nie jest czymś typowo polskim, i tak za każdym razem musiałam się z tego tłumaczyć. A ostatecznie i tak stwierdzano, że jest to bardzo „machista”, czyli szowinistyczne. I kto by pomyślał, że właśnie w krajach latynoskich, uważanych powszechnie za „machista” kobieta nie przejmuje nazwiska męża, a dziecko ma również nazwisko matki…
Sama w podróży
Pierwszy raz był z konieczności. W Brazylii, po zakończeniu wymiany studenckiej. Większość znajomych wyjechała do swoich krajów, a ja miałam na południowym kontynencie jeszcze trochę czasu i stwierdziłam, że pojeżdżę sobie trochę sama. I było warto. Poznałam sporo osób po drodze, wszyscy byli niezwykle mili i pomocni dla samotnie podróżującej gringi. Później była jeszcze samotna Kolumbia, kilka mniejszych i większych wypadów w czasie mojego pobytu w Peru, miesiąc w Ekwadorze i oczywiście wiele wypraw w naszym pięknym, ojczystym kraju.
Najwyższa góra świata
Jednym z moich ekwadorskich celów było zobaczenie najwyższego szczytu świata. Ktoś mógłby się w tym momencie zapytać: Jak to najwyższego na świecie? Jak to w Ekwadorze? A właśnie tak się składa, że najwyższy wierzchołek tego kraju, wygasły wulkan Chimborazo jest punktem najbardziej oddalonym od środka Ziemi (ze względu na położenie prawie na równiku, gdzie spłaszczenie ziemi jest dużo mniejsze niż na biegunach). Czegoś takiego nie mogłam więc przegapić. A poza tym, gdzie jak gdzie, ale w Ekwadorze trzeba jakiś wulkan z bliska zobaczyć.

